Forum Jewgienij Pluszczenko Strona Główna Jewgienij Pluszczenko
Polskie Forum Fanów Króla Lodu i Lodowiska Ogólnie :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kwietniowy wywiad z Żenią

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jewgienij Pluszczenko Strona Główna -> O Plushu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vivi
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:32, 25 Kwi 2006    Temat postu: Kwietniowy wywiad z Żenią

- Żenia, właśnie skończyła się seria pokazów w Rosji, w której brałeś udział razem z innymi łyżwiarzami. Jak było??
- Bardzo się cieszę, że występowaliśmy w Rosji. Mnóstwo takich pokazów organizuje się za granicą, w USA, Kanadzie, Japoni...Tym razem mogliśmy spotkać się z rosyjskimi kibicami. Było wspaniale...
- Mówiłeś, że marzysz o własnym show, to prawda??
- Tak. I obiecuję, że jak tylko skompletuję zespół, ruszymy z naszym łyżwiarskim show. Znajdą się w nim też pokazy akrobatyczne, cyrkowe, baletowe...
- Zaangażujesz do współpracy innych łyżwiarzy czy będziesz tam występował tylko Ty??
- Oczywiście, że zaproszę innych łyżwiarzy do wzięcia udziału w występach. Natomiast całe przedsięwzięcie będzie realizowane pod moim nazwiskiem, coś w stylu "Evgeni Plushenko i przyjaciele". Myślimy o tym, żeby stworzyć stały, dobrze zgrany zespół. Mam nadzieję, że będzie to możliwe w niedalekiej przyszłości.
- Czy pokazy w Rosji były "obowiązkowe" dla rosyjskich łyżwiarzy, czy mogłeś z nich zrezygnować, żeby odpocząc po Igrzyskach w Turynie?
- Naturalnie nie musiałem brać w nich udziału. Mogłem zostać w domu albo występować gdzieś za granicą. Dostałem sporo ofert, które przyniosłyby mi większe zyski. Zdecydowałem się jednak na występy w Rosji, bo chcę poznać nasz "rynek" Smile, przekonać się, jak to wszystko jest zorganizowane.
- I jak wrażenia??
- Cóż, mogłem poobserwować rosyjskie drogi. Trzy razy nasze przejazdy trwały po 16 godzin, w cięzkich warunkach. Byłem w szoku - były miejsca, gdzie jechaliśmy 20 km/ha, bo nie było innego wyjścia. Takie właśnie są rosyjskie drogi... Spaliśmy w autokarze, na rozłożonych fotelach i materacach. Oczywiście, nie było zbyt wygodnie, ale to nie ma znaczenia. Widziałem, jak ludzie reagują na nasze występy i wrażenia mogą być tylko pozytywne...
- Sądzać po materiale filmowym z tej trasy, wśród uczestników nie obyło się bez niewielkich konfliktów. Czy ciągłe przebywanie razem było bardzo męczące??
- Nie, to nieprawda. Ja, na przykład, dogadywałem się ze wszystkimi, choć trzeba przyznać, że jestem wyjątkowy - potrafię spać po 15, 16 godzin i robiłem to w trasie Smile. Występ się kończył, szliśmy coś zjeść, a potem do autokaru, żeby jechać do kolejnego miasta. Zasypiałem i budziłem się następnego dnia, koło drugiej. Koledzy byli zaskoczeni - krzyczeli, żeby mnie obudzić, włączali telwizor, ale nic do mnie nie docierało, więc dawali spokój Smile. Nie jestem wybredny, mogę spać zawsze i wszędzie, w każdej pozycji. Sen jest dla mnie bardzo ważny, bez niego nie mogę pracować.
- Czy podczas pokazów wymagasz od siebie tego samego, co na zawodach??
- Kiedy masz już znane nazwisko, nie możesz sobie odpuścić, to niemożliwe. Publiczność w wielu krajach zna się na łyżwiarstwie figurowym. Wiedzą, jak wygląda potrójny axel czy potrójny lutz. Teraz, w 13 występach wykonałem 15 axli, skakałem trójkombinacje... Publiczność jest zawsze niezwykła i wyzwala we mnie mnóstwo adrenaliny.
- Hmm, zastanawiam się teraz, jak wygląda Twój garaż. Ostatnio pojawiły się w nim dwa nowe samochody, prawda??
- Wszyscy myślą, że mam mnóstwo samochodów. A tymczasem wszystkie, które miałem wcześniej, sprzedałem. Tak więc dwa, które dostałem ostatnio, są jedyne. To Toyota Land Cruiser - prezent od prezydenta Putina i Mercedes od władz Petersburga. No i samochód mojej żony, także Mercedes.
- Masz także motocykle??
- Tak, mam dwa, ale dawno na nich nie jeździłem. To był ważny sezon i nie chciałem ryzykować. Przy problemach z kolanami, jakie już miałem, inne urazy nie były wskazane.
- Dostać prezent od prezydenta, czy to znak, że Twój kraj jest z Ciebie dumny czy może gest polityczny??
- Cieszę się, że ostatnio państwo zaczęło zajmować się sportowcami. Zawdzięczamy to Władimirowi Putinowi - on sam kocha sport. Jeśli wspomnimy poprzednie Igrzyska Olimpijskie widać róznicę - wtedy nie było takich nagród. Owszem, były uroczystości, gratulacje, ale teraz wyglądało to inaczej. Przyjęcia, prezenty od państwa, federacji, komitetu olimpijskiego. To dla nas duże wsparcie, takie wyrazy uznania sprawiają ogromną radość.
- Poza tym otrzymujesz podobno wiele ofert zyskownych kontraktów reklamowych??
- Tak, było ich kilka. Ale teraz jestem związany kontraktem tylko z herbatą Dilmah, którą polecam. Reklamuję tylko produkty, o których jakości jestem przekonany i których używam w codziennym życiu. Pijcie więc cejlońską herbatę Dilmah! (śmiech SmileSmileSmileSmile))
- Pomimo to słyszy się plotki, że masz problemy mieszkaniowe?? ;> Co z czteropokojowym mieszkaniem, które kupiłeś w Petersburgu??
- Należy do moich rodziców i oni tam mieszkają. Ja mieszkam z żoną u niej. Myślę, że wkrótce to się zmieni - przeprowadzimy się do nowego domu.
- Kiedy zdobyłeś olimpijskie złoto w Turynie, nie poczułeś się przez chwilę, jak najważniejsza osoba w Rosji?? W końcu wygrałeś nie tylko dla siebie, ale też dla swojego kraju.
- Cóż, my, sportowcy, walczymy dla Rosji jak żołnierze. Naturalnie jadąc do Turynu byłem skupiony na zwycięstwie. Myślałem o tym, że muszę pokazać wszystko, na co mnie stać. Jeśli to zrobię - wygram. Ale oczywiście to nie było takie proste. Wielu mówiło "Możesz jechać z zawiązanymi oczami, a i tak wygrasz". Z takiego punktu widzenia zwycięstwo było łatwe. Ale Igrzyska Olimpijskie takie nie są. Są bardzo trudne, pełne emocji, adrenaliny... Najważniejsze, aby je kontrolować i skakać w odpowiednim momencie Smile. Muszę tu dodać, że wiele zawdzięczam mojemu trenerowi. Obaj zdobyliśmy ten medal. I, cóż, cieszę się, że nie wygrałem cztery lata temu.
- Dlaczego??
- Bo teraz bardziej się nami interesują (śmiech SmileSmileSmile). W telewizji starają się wypromować te Igrzyska. W Salt Lake City było inaczej. Nie było tam na przykład Rosjan - kilku na widowni, a reszta to Amerykanie. Teraz, w czasie rozgrzewki wśród publiczności byli Amerykanie, Kanadyjczycy, ale też Rosjanie. Amerykańscy i kanadyjscy fani skandowali "USA, USA!". Ale kiedy my, Rosjanie, wyjezdżaliśmy na lód, widzieliśmy nasze flagi i słyszeliśmy "Rosja, Rosja!"
- Po Twoim występie powiedziałeś "Koniec" i pocałowałeś lód. Ale wcześniej ucałowałeś krzyżyk, który nosisz na szyi...
- Tak, mam go zawsze przy sobie. I obrączkę, bo jestem żonaty, a to symbol mojej miłości. Powiedziałem "Koniec", bo wiedziałem, że wygrałem. Zdobyłem to, na co pracowałem od dziecka.
- Czy poza medalem przywiozłeś coś z Włoch??
- Byłem w Turynie razem z moja mamą. Zabrałem ją na Pokazy Mistrzów, a potem spacerowaliśmy po mieście. Kupilismy trochę pamiątek. Ale to było dośc niezwykłe - wszyscy mnie rozpoznawali, nawet od tyłu Smile. Założyłem czapkę, ciemne okulary, a wszyscy wołali - "Żenia, autograf", "Evgeni, podpisz". Nie mogłem więc zbyt wiele pokazywać się na ulicy Smile, ale robiłem sporo zdjęć, szczególnie mojej mamy.
- To zaskakujące, że właśnie Twoja mama, niezwiązana z łyżwiarstwem, zrobiła z Ciebie mistrza. Nie mówiła "Żenia, uważaj na siebie", ale przeciwnie, namawiała do cięzkiej pracy.
- Mama mogłaby być najlepszym trenerem na świecie. Byłem przede wszystkim jej dzieckiem i wiedziała, że jesli ona mi dopuści, to ja też nie będę się starał. Jesli ktoś chce, by jego dziecko było dobrym sportowcem, musi od niego wymagać. W sporcie każdy dzień, każda minuta jest ważna. Nie ma miejsca na coś takiego, jak "Jeśli dziś tego nie zrobisz, zrobisz to jutro". Nie, jeśli wychodzisz na boisko, musisz zdobyć punkt dzisiaj. Jeśli wyjeżdżasz na lód, musisz skoczyć dzisiaj. A jutro musisz zrobić dwa razy więcej. Moja mama wyznaje zasadę "Bez pracy nie ma kołaczy" i wpoiła ją mi. Zawdzięczam jej na przykład piruet Biellman. Ćwiczyła go ze mną. Wiele razy mówiłem "Mamo, już nie mogę", ale ona powtarzała "Możesz to zrobić". Bez niej nie udałoby się.
- Co robią Twoi rodzice i starsza siostra??
- Rodzice są na emeryturze, odpoczywają i dzięki Bogu za to. Siostra, Elena pracuje. Razem z mężem i córką mieszka w Petersburgu. To wspaniali ludzie, bardzo mi pomagają. Kiedy byliśmy dziećmi, uczyliśmy się razem i to, że piątą klasę skończyłem z bardzo dobrym wynikiem zawdzięczam właśnie Lenie.
- A co po piątej klasie??
- Wtedy wyjechałem do Petersburga, a moja rodzina została w Wołgogradzie. Miałem jedenascie lat i zacząłem trenować z Alexeiem Mishinem. Często wyjeżdżaliśmy na treningi i zawody do innych miast czy państw. Na zagranicznych zgrupowaniach trenowaliśmy po osiem godzin dziennie. Po takim wysiłku myślałem już tylko o tym, żeby wrócić do hotelu, zjeść kolację i iść spać. Ale to była dobra szkoła zycia i pomogła mi później.
- Kiedy w Twoim życiu nastąpił moment, w którym zrozumiałeś, że dorosłeś??
- Kiedy miałem 14 lat. Jako trzynastolatek pojechałem na juniorskie Mistrzostwa Świata, zająłem szóste miejsce i zarobiłem pierwsze pieniądze. Były dla nas bardzo ważne. Kupiłem telewizor, ubrania dla mamy, prezenty dla taty. Rok póżniej wygrałem Mistrzostwa i kupiłem tacie samochód. Wtedy zrozumiałem, że praca jest najważniejsza.
- Więc zarobione pieniądze były ważniejsze od doświadczenia, zdobytego na ważnych zawodach??
- Wtedy bardzo potrzebowaliśmy tych pieniędzy. Moja mama nie pracowała i ojciec, który został z siostrą w Wołgogradzie musiał zatrudniać sie na dwóch posadach, aby nas utrzymać.
- Żenia, Twoja żona Maria wyszła za łyżwiarza figurowego. Potrafi jeździć na łyżwach??
- Tak, choć od dawna nie jeździliśmy razem. Mam nadzieję, że niedługo znów zabiorę ją na lodowisko. Chcę też dać łyżwy swoim dzieciom. Ot tak, niech sobie pojeżdżą SmileSmileSmileSmile
- Chcesz stworzyć dynastię łyżwiarskich mistrzów??
- Nie, moje dzieci nie będą łyżwiarzami. Chcę, żeby ich dzieciństwo było pełne. Ja, niestety, tego nie miałem. Poza tym zrobiłem parę głupstw. Kiedy miałem 14 czy 15 lat bawiłem się bronią. Razem z przyjaciółmi byłem na zgrupowaniu w Moskwie i kupiliśmy pistolet na gumowe naboje. Jeden z moich kolegów strzelił do kogoś i zranił go w nogę. Pojawiła się policja, a on zdązył tylko krzyknąć "Powiedzcie trenerowi, że może mnie nie być". Zwolnili ich, ale trener nie był zachwycony naszym zachowaniem...
- Zdarzają Ci się teraz takie chwile szaleństwa??
- Nie, teraz jestem dorosły. Mam rodzinę i muszę o niej myśleć. Polubiłem zresztą domowy spokój. Lubię spędzać czas z żoną, rodzicami, spacerować z psem i wyjeżdżać na łono natury.
- Żenia, czy zdarza się, masz nocne koszmary o lodowisku??. Na przykład, że wyjeżdżasz na lód, a on się topi...Albo, że ktoś ukradł Twoje łyżwy??
- Nie, raczej nie (smiech SmileSmileSmile)). Mam zwykłe, dobre sny. Śni mi się, że skaczę poczwórne skoki, że mam dużo dzieci, że spaceruję z moją żoną...
- Chciałbyś spełnić te sny??
- Chciałbym. Marzę o mnóstwie dzieci Smile. Myślę i śnię o dobrych rzeczach, o złych staram się szybko zapomnieć. Takim jestem człowiekiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexies
Senior
Senior



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kobierzyce (pod Wrocławiem)

PostWysłany: Wto 18:04, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Tak, moja siostra też potrafi spać 16 godzin xDDD.
Ta, Putin jest bardzo chojny, widzę xP.
Ale Dilmah to bardzo porządna herbata, doprawdy Very Happy.
No, już myślałam, że powiedział koniec, bo postanowił skończyć karierę Exclamation
Oj, cała gromadka Plushątek... xDDD Nieźle xD.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nina444
Mistrz kraju
Mistrz kraju



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 19:16, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Chyba rzeczywiście Plush marzy o tej gromadce dzieci, bo w prawie każdym wywiadzie to podkreśla... Tak swoją drogą ciekawe jakby na lodzie poradził sobie taki mały Plushenko:)
A nawiązując do stanu rosyjskich dróg... Kojarzy mi się to z czymś... ( Dziury jak po wojnie na naszych, polskich drogach:))
Ja też lubię sobie solidnie pospać, ale chyba nie aż tak długo jak Żenia... 16 godzin... O MATKO!! Jak tak dalej pójdzie to nam Evgeni całe życie prześpi Laughing
Herbatka Dilmah rządzi Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivi
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:26, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Heh, wiecie, on codziennie tyle nie sypia, choć też długawo, tylko w tej trasie mu się zdarzyło Smile. A co do dróg - i my na nasze, polskie, narzekamy?? Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimfica-Janikówna
Mistrz świata
Mistrz świata



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:10, 26 Kwi 2006    Temat postu:

Ja tam w ogóle w autobusie spać nie umiem.I jakoś tez nie tyle...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
owlet
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z dziupli xD

PostWysłany: Czw 8:59, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Ja tak samo... Confused Dlatego podróż podczas wycieczek autokarowych za granicę to zawsze była dla mnie mordęga Rolling Eyes Zazdroszczę mu umiejętności spania gdzie popadnie Wink
Ten "Koniec" brzmi złowrogo... Sad A co do spania to mam to samo - muszę być porządnie wyspana żeby funkcjonować na 100% Ale jak się wysypiać, gdy jest się Sówką... Wink
Gromadka Plusiaków... he he Pierwsze już poczęte Laughing I będą sobie łyżwować razem rodzinnie: Mistrzuń, His Lady i małe Plushaczki Very Happy
Widziałam tą reklamę! Very Happy No, Dilmah rządzi i Plushek rządzi! Laughing Lodowo-herbatkowe szaleństwo xD
Oj, bije mi w dekielek... xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julka
Mistrz świata
Mistrz świata



Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:33, 21 Lip 2006    Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julka dnia Sob 19:03, 07 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimfica-Janikówna
Mistrz świata
Mistrz świata



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:40, 21 Lip 2006    Temat postu:

Dilmach jest spoko. Podoba mi sie jak czesi wymawiaja te nazwe, a ostatnio byłam w czechach i fajni kelnerzy byli no ale nie o tym chciałam. własciwie to nie wiem o czym chciałam ja nie potrzebuje prawie snu ostatnio byłam na weselu kuzynki 24.06 wstałam o 6 potem cał dzien charowałam obsługując przyjezdnych potem na weselu ani razu nie usiadłam cały czas tanczyłam az potem mnie musiała ciotka z parkietu sciągac jak 0 6.30 rano tanczyłam z jakims nachlanym biznesmenem ja nie piłam nic a przyjechalismy do domu była 7.00 a o 9.00 byłam juz umyta i robiłam sniadanie spałam moze ze 30 minut a potem latałam na poślubinach do północy. Putin jest ok

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hunti
Pluszak Forum :)
Pluszak Forum :)



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Varsovie

PostWysłany: Pią 21:25, 21 Lip 2006    Temat postu:

Przepraszam z aofftop, ale przecież Putin jest słodziutki Very Happy Taki śliczny zgredek Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nina444
Mistrz kraju
Mistrz kraju



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 21:32, 21 Lip 2006    Temat postu:

Taaaa... Laughing Cool Laughing
Zgredek na pewno, ale nie wiem czy śliczny... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
owlet
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z dziupli xD

PostWysłany: Nie 22:50, 23 Lip 2006    Temat postu:

nina444 napisał:
Zgredek na pewno, ale nie wiem czy śliczny... Rolling Eyes

No właśnie... Taki szczurek z KGB... xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jewgienij Pluszczenko Strona Główna -> O Plushu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin