Jewgienij Pluszczenko

owlet

Wygląda na to, że pytania pochodzą zarówno z okresu przed Igrzyskami Olimpijskimi w Salt Lake City jak i po, i nie są po kolei jeśli chodzi o chronologię czasową. To stary „wywiad” i pewnie sporo osób już go czytało, ale zawsze można powspominać, a Ci, którzy nie czytali mogą sobie trochę uzupełnić „plushową” wiedzę Wink

.
Tłumaczyłam z angielskiej wersji z tej strony: [link widoczny dla zalogowanych]

Pytania fanów do Evgeniego

Pytanie: Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że znów zdecydowałeś się przyjechać na Puchar Narodów, jesteśmy ośmioma fanami z USA, Kanady i Europy, którzy przyjadą do Niemiec aby Cię dopingować. Czy te zawody są dla Ciebie wyjątkowe, skoro zaczynasz nimi sezon? To będzie już Twój czwarty raz z rzędu.

Evgeni: Dziękuję za to, że przyjeżdżacie do Niemiec, aby mnie dopingować. Bardzo się cieszę, że będę miał tam fanów. Lubię występować na tych zawodach co rok. Rozpoczynają dla mnie sezon i dobrze, że Wy też tam będziecie. Mam nadzieję, że pojadę czysto i że spodobają się Wam moje nowe programy.

P.: Jak radzisz sobie z negatywną krytyką pisaną na Twój temat, czy jesteś w stanie zignorować takie rzeczy? Czy krytyka Twoich programów ma wpływ na to jak je tworzysz?

Evgeni: Staram się nie słyszeć tych złych rzeczy, które mówią krytycy. Słucham swojego trenera i choreografa, aby być lepszym i pytam moich przyjaciół i fanów co im się podoba.

P.: Co było najbardziej emocjonującym lub najszczęśliwszym momentem w Twojej sportowej karierze?

Evgeni: Moją najszczęśliwszą chwilą było wygranie Mistrzostw Świata!

P.: Czy przykro Ci było usłyszeć, że Twój program „Historia artysty” (który naszym zdaniem był pełen artyzmu) nie został zrozumiany przez sędziów i czy trudno było zrobić nowy tak szybko?

Evgeni: Jestem szczęśliwy, że WAM się spodobał. W zeszłym roku amerykańskie media nie mówiły o nim dobrze i baliśmy się wystąpić z nim na Olimpiadzie, więc go zmieniliśmy. Ciężko było przygotować nowy program, ale musieliśmy to zrobić.

P.: Jak sądzisz, dlaczego tak trudno jest zaakceptować społeczności łyżwiarskiej* nowoczesne i nowe rzeczy w łyżwiarstwie figurowym , które starałeś się zrobić w „Historii artysty”? Czy sądzisz, że łyżwiarstwo figurowe jest zbyt staromodne na takie programy?

Evgeni: Myślę, że publiczności może się spodobać nowoczesny program. Widzę, że sporo łyżwiarzy wykonuje nowoczesne programy. Spróbuję jeszcze raz.

P.: Jak się czujesz jeżdżąc po tym samym lodzie w Salt Lake City w Champions on Ice z tym samym programem, który wykonałeś na Olimpiadzie? Czy będzie to dla Ciebie czymś szczególnym?

Evgeni: Cieszę się, że mogłem znów pojechać w Salt Lake City w Champions on Ice. Miałem dobre i złe wspomnienia z Igrzysk Olimpijskich. Dobre, bo mogłem wystąpić na Olimpiadzie, złe, bo nie pojechałem czysto.

P.: Czy powiedziałbyś, że miałeś trudne dzieciństwo, gdyż ciągle musiałeś jeździć na łyżwach i byłeś z dala od rodziny?

Evgeni: Tak, ciężko mi było być z dala od rodziny kiedy byłem dzieckiem, ale mama często mnie odwiedzała i teraz wszyscy znów mieszkamy razem. Tak bardzo tęskniłem za rodzicami kiedy ich opuściłem, ale teraz mogę o tym zapomnieć.

P.: Sądzę, że masz najlepszą technikę, ale zastanawiam się czy jeden skok jest trudniejszy od drugiego?

Evgeni: Sądzę, że najtrudniejszym do wykonania skokiem jest potrójny Salchow. I oczywiście wszystkie poczwórne skoki.

P.: Bardzo chciałbym wiedzieć co myślisz o swoich fanach? Jak bardzo są ważni?

Evgeni: Jestem tak szczęśliwy, że mam fanów. To wspaniałe kiedy ludziom podoba się moja jazda. Chcę uszczęśliwiać fanów. Oni sprawiają, że chcę pracować jeszcze ciężej i dobrze jeździć. Doceniam to, że mnie dopingują. Gdyby nie fani, mielibyśmy tylko sędziów, a to żadna frajda.

P.: Co takiego według Ciebie łyżwiarz musi mieć, aby być wielkim?

Evgeni: Łyżwiarz musi ciężko pracować, aby stać się wielkim. Ciężko pracować i być konsekwentnym jeśli chodzi o skoki. Także artyzm jest ważny, bo pomaga poruszyć wszystkich ludzi.

P.: Jaki jest Twój ulubiony kolor?

Evgeni: Lubię tyle kolorów. Nie potrafię wybrać jeden konkretny. Lubię czerwony i niebieski i czarny.

P.: Jakie jest Twoje ulubione jedzenie i smak lodów?

Evgeni: Moim ulubionym jedzeniem są rosyjskie dania i kuchnia mojej mamy. Uwielbiam barszcz i pierogi, kurczaka i ziemniaki. Lubię też kuchnię japońską i suszi. Lubię wszystkie lodowe smaki.

P.: O czym myślisz kiedy wykonujesz program? Czy jesteś całkowicie skupiony na tym co robisz, czy może jednak jesteś świadom obecności widowni? A jeśli tak, to czy reakcja publiczności wpływa na Twój występ?

Evgeni: Jestem skupiony, kiedy wykonuję program. Koncentruję się na każdym elemencie, szczególnie na zawodach. Ale staram się widzieć publiczność, bo ona mnie odpręża i kiedy ludzie uśmiechają się i klaszczą, jestem szczęśliwy. Staram się być z nimi.

P.: Evgeni, jak myślisz, czy kiedykolwiek przeprowadzisz się do USA, aby tam trenować?

Evgeni: Jestem zadowolony z mojego treningu w Sankt Petersburgu, bo to jest mój dom i chcę być blisko rodziny. Jeździmy też do innych miejsc, takich jak Włochy i Hiszpania, aby trenować i podoba mi się tam. Nie sądzę żebyśmy to zmienili. Nie chcę być przez cały czas tak daleko od rodziny, ale z przyjemnością wybieram się do Stanów Zjednoczonych, tylko że nie aby mieszkać tam cały czas.

P.: Czy sądzisz, że zrobisz więcej takich numerów pokazowych jak „Sex Bomb” czy raczej to było jednorazowe? To był Twój pomysł czy ktoś Cię do tego namówił? ...będzie z Ciebie świetny zawodowiec kiedy przyjdzie na to czas...

Evgeni: „Sex Bomb” był pomysłem mojego trenera. Jest zabawny i dużo osób się śmieje, więc cieszę się z tego. Nie wiem kiedy przejdę na zawodowstwo. Jestem jeszcze młody i na razie nie zastanawiałem się nad tym.

P.: W świetle wszystkich swoich osiągnięć w łyżwiarstwie figurowym jak chciałbyś być zapamiętany? Jako świetny łyżwiarz, trudny przeciwnik czy uczciwy i szczery człowiek? Sądzę, że jesteś tym wszystkim.

Evgeni: Dziękuję. Skoro uważasz, że jestem tym wszystkim, to mam nadzieję, że inni też tak będą sądzić. Staram się ciężko pracować i dawać z siebie wszystko.

P.: W jakim mieście się urodziłeś? Czy to był Kabarowsk?

Evgeni: Tak, urodziłem się w Kabarowsku i kiedy miałem dwa lata przeprowadziliśmy się do Vologradu.

P.: Czy ten złoty łańcuszek z krzyżykiem, który nosisz, ma jakieś specjalne znaczenie?

Evgeni: Nie powinienem rozmawiać o tym łańcuszku, ponieważ ma on znaczenie religijne. [** Przy okazji chrztu rosyjskie dzieci dostają od swojego ojca chrzestnego krzyżyk, który zostaje poświęcony w cerkwi podczas ceremonii i dziecko nosi ten krzyżyk dla ochrony przed złem.]

P.: Czy masz czas na to, żeby zajrzeć do internetu i odwiedzić swoje strony?

Evgeni: Czasami, ale nie za często. Ale widziałem Twoją stronę i chcę Ci za nią podziękować. I chciałbym jeszcze podziękować Sherri za tę stronę.

P.: Jakie było Twoje ulubione miasto na trasie COI?

Evgeni: Mieliśmy takie dni, kiedy nie występowaliśmy, więc mogłem trochę pozwiedzać i moim ulubionym miastem jest Nowy Jork. Dobrze się bawiłem także na Florydzie, odwiedziliśmy Miami i Orlando.

P.: Który ze swoich programów uważasz za: najlepszy, ulubiony, najtrudniejszy, najłatwiejszy?

Evgeni: Najbardziej lubię mój program dowolny z zeszłego roku, „Pewnego razu w Ameryce”, ale był on też bardzo trudny. Najtrudniejszy jest teraz mój nowy program dowolny. Trudno mi powiedzieć, który program jest łatwy. Każdy, pod różnym względem, jest na swój sposób trudny.

P.: Czy ten sezon będzie dla Ciebie bardzo stresujący? Jak planujesz poradzić sobie z presją?

Evgeni: Presja towarzyszy mi podczas każdego sezonu i ten obecny nie różni się dla mnie pod tym względem. Muszę dobrze jeździć i jeśli uda mi się robić to na co mnie stać, nie będzie stresu.

P.: Czy w związku z ostatnim atakiem na USA masz jakieś obawy związane z podróżowaniem? Czy czujesz się bezpiecznie wybierając się na Olimpiadę do Ameryki?

Evgeni: Kiedy myślę o tym co się stało w Ameryce, jest mi przykro z powodu tych, którzy ucierpieli i nie martwię się podróżą. Może podczas lotu do Stanów będę trochę niespokojny, ale tak na prawdę nie zastanawiałem się nad tym. Uwielbiam USA i wybiorę się tam z przyjemnością.

P.: Czemu lubisz buldogi?

Evgeni: Buldogi są milusie.***

P.: Co to za czerwona nitka, którą nosisz wokół nadgarstka? To amulet?

Evgeni: To nie jest bransoletka. Dostałem to na szczęście od mojego przyjaciela Miguela z Hiszpanii. Pięć lat temu mieliśmy wypadek samochodowy i był groźny, ale nie zostaliśmy ranni i po tym wypadku podarował mi to.

* To może być też tłumaczone jako „publiczność oglądająca łyżwiarstwo” (ang. skating public) lub po prostu „publiczność.” (Jeśli ktoś wie co ten ktoś miał na myśli - niech mnie oświeci).
** Wyjaśnienie nie pochodzi ode mnie Wink

*** Wiem, że bardziej na miejscu byłoby „słodkie” lub „urocze”, ale nie mogłam się powstrzymać... Wink

(Jeśli ktoś ma jakieś uwagi co do tłumaczenia, albo jeśli ktoś trafił na inną polską wersję to niech da mi znać, bo moja może być trochę niedocykana Wink

)

Vivi

Wow, super, że to przetłumaczyłaś!! Czytałam to już kiedyś i myślę, że to bardzo sympatyczny wywiad/rozmowa (?) - warto mieć coś takiego po polsku (w wersji odrobinę niedocykanej <ale sama wiem, jakie to trudne...>, ale z polotem:))

owlet

Nie wiem czy z polotem czy z nalotem Wink

, ale dzięki! Very Happy

No z tymi buldogami nie mogłam się naprawdę powstrzymać... Laughing

matylda

1)Pyta fanów o ew. zmiany? Im podoba się wszytsko, a nawet jak nie to nie przyznają się do tego. Mysle, ze prawdziwie szczere zdanie i rzeczywista krytykę może usłyszeć tylko od sedziów i obiektywnych krytyków, których nie chce słuchać zadowalając się zdaniem fanów- tak jest łatwiej i przyjemniej ale czy słuszniej?
2) Program "Historia artysty" był kiepski- artystycznie i technicznie. Sędziowie to zauważyli- fani(zaślepieni miłością, bądź po prostu laicy)nie, co nie znaczy że ten program był przez to lepszy. Programy na zawody powinny być dopasowane do kryterium sportowych a nie tego, co lubią fani(takie jedzie się na galach, pokazach i rewiach!). Owszem- interpretacja i indywidualne akcenty się liczą ale nie dopasowywanie swoich programów do gustów publiczności!
3) Nowoczesne i rewulucyjne programy zawsze się podobają! Wszystko co wnosi coś nowego do łyżwiarstwa, jeśli wykonane jest z gustem i wyczuciem jest przyjmowane bardzo ciepło. No własnie-"jeśli"...
4)A te złe wspomnienia z Salt to nie wiązały się przypadkiem z PRZERŻNIĘCIA złotego medalu, mimo ze miał na nie szanse? A może po prostu nie przeszło mu to przez gardło?
5)Tekst o fanach żywcem skopiowany z wypowiedzi Yagudina... Stary i oklepany- "pod publiczke" a do tego jeszcze kopiowany...
6)Co Ci wszyscy łyżwiarze mają z tą Japonią?! Jakaś mania! No chyba ze zobaczyli ze4 to jest teraz na topie i jeden od drugiego przejmuje!
7) "Sex Bomb" było zabawne... pierwsze 20 razy. Sory, ale za 21 miałam odruch wymiotny. Ja sie pytam: ILE można jeździć TĄ SAMĄ pokazówke?! 2 lata to chyba lekka przesada...
8)Co do zawodostwa to jego planu JUŻ uległy znacznej metamorfozie :twisted
9)Co do łańcuszka to religia swoją drogą, a to ze każdy Rosjanin na wejściu już musi być obwieszony złotem, bo inaczej czułby się nieswojo to inna sprawa...
10)Obecny sezon nie różni się dla niego pod zględem presji? To dziwne, bo wyjeżdżając na lód dostaje już 10% za nazwisko i 10% za to ze Yaga już nie ma takze z bonusem jakiś 20% powinno mu być choć 'troszke' łatwiej...
KONIEC!!! Jak widzicie- w ramach 'doplushowywania się' (fe) przeczytałam wszystko bardzo wnikliwie...

Vivi

Oj, mati...Ta rozmowa miała miejsce niedługo po Igrzyskach w Salt Lake, więc "10)Obecny sezon..." jest nieaktualne. Doceniam jednak wnikliwość w czytaniu Smile

W ramach komentarzu:
- Jeśli pokazówka jest fajna, to można ją jeździć setki razy!! Jakie tam dwa lata?? Pięć lat!! Pierwsza "Sex Bomb" - MŚ 2001, ostatnia - ME 2006. I ciągle kręci Smile

- "Story of Artist" kiepski?? Subiektywne odczucie. Ja ten program bardzo lubię, choć wolę "Carmen". Na Igrzyskach była powalająca!! Nie wiem, czy "Historia..." zrobiłaby takie wrażenie.
- Z PRZERŻNIĘCIA złota przez Żeńkę powinnaś się cieszyć Smile

. On się wtedy tak strasznie nie zmartwił, przecież miał czas na złoto. I wtedy chciał wygrać, ale nie udało się. Wygrał teraz...

matylda

Nie vivi- ta Sex Bomb już wcale nie kręci... Chyba że na fotelu jak komuś się zbiera i musi iść do łazienki. BYŁA dobrym pomysłem(nawet sie z niej raz śmiałam), ale WSZYSTKO da sie zajechać NA SMIERC i to właśnie zrobił Plush- kompletnie, katastrofalnie zepsuł ten program i cały pomysł...
Co do złota to chyba wszyscy wiemy że znacznie bardziej wolał wygrać złoto wtedy niż teraz bo tamto było... hm... bardziej złote? i wszystkie wiemy o co mi chodzi. Myśle, ze nigdy sobie nei daruje w pełnize wtedy przegrał i mimo ze był w szczytowej formie i pojechał praktycznei maks tego co mógł pozwolił udowododnić ostatecznie Yagudinowi swoją wyższość

Vivi

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ot co Smile

.

Na pewno nie pojechał wtedy na maks, bo się wywrócił. To chyba nie jest u łyżwiarza jakaś szczególnie pożądana umiejętność?? Możliwe zresztą, że przegarłby z Yagsem bez tego upadku - Aleksiej był wtedy w fantastycznej, życiowej formie. Jak już gdzieś napisałam - myślę, że ktoś na górze zzdecydował, że obaj powinni mieć olimpijskie złota, bo obaj są wielcy...

undertakerowo

A ja chciałam, jako zupełny laik, zapytać Szanownej Nowej Koleżanki Matyldy, jakie skoki skakał Jagudin..? w sensie, że jakie kombinacje skoków..z góry podziękowawszy za info

matylda

Vivi- widzisz, to ze ktoś się przewraca znacze że NIE POTRAFIŁ ustać. A to oznacza(ajako ze upadki nei anleżą do punktów obowiązkowych programów, jeszcze), ze zawodnik ma jakieś braki w umiejętnościach. I argument ze "zawsze ustawał i to był przypadek" mnie nie przekonuje, bo zawsze gdzies leży błąd- jesli nie fizyczny(w umiejętnoisciach) to psychiczny(w presji). Także Plush pojechał maks tego co umiał- MIMO błędu, bo ten błąd był widocznie wymuszony jakimś brakiem... Wydaje się logiczne, ale widać nie dla wszytskich.
under- wyczuwam jakąś ironię
i jeszcze jedno BŁAAAAAAAAAGAM przestańcie pisać tak wieśniacko o Miszczu- nazywa się ALEXEI Yagudin. Nie: "Jagudin", nie "Alexiei" i nie "Alexej". Wybaczcie, ale ja nie pisze o Jewgienim, Evgieniju i

undertakerowo

Ja przestanę, jak ty zaczniesz pisać Mistrz a nie Miszcz...

Wiesz..jak to jest Matyldo..prawdziwa sztuka, krytyki się nie boi..o jaką ironię Ci chodzi...?

matylda

No i o Pluszczence tez nie pisze. Miszcz bede niestety pisać bo jest to słowo z baaardzo długą historia i wiele sie z nim łaczy wydarzen- nie jest to celowe wieśniaczenie słowa 'Mistrz'

undertakerowo

yhmmmm zapewne ta tradycja jest tak stara, że nawet w szkole już o niej zapomnieli .... Sad

Widzisz..a na tym forum my mamy taką starą tradycję, z którą wiąże się taka staaaara historia, że piszemy Alieksiej Jagudin..

matylda

Wiesz co under- nie ośmieszaj siebie i tego forum... Dobrze- jak bez tego nie zaśniesz to napisze to specjalnie dla ciebie: MISTRZ nazywa się Alexei Yagudin. A teraz ty wykarz sie inteligencją i spróbuj to powtórzyć bez literówki...

undertakerowo

ale.....

wykaż piszemy przez 'ż' nie 'rz' Sad

matylda

Przepraszam- pisze szybko? Uwierz, że z polskiego mam 5, a w liceum to cieżka sprawa także z moją ortografią jest w porządku...

undertakerowo

gratuluję..

matylda

Gratulacje przyjęte, dziekuje. A teraz spróbuj napisać Alexei Yagudin. To nie takie trudne

undertakerowo

Alosza Jagudin, hehehhe

matylda

Oj under- jestes beznadziejnie niereformowalna.... Współczuje... Musi Ci byc w życiu z tym cieżko nie? Bo innym na pewno jest...

Vivi

Dajcie spokój. My tu na forum najczęściej spolszczamy nazwiska łyżwiarzy - żeby nie było problemów z pisownią w odmianie. Nie widzę jednak problemu w pisaniu czegokolwiek jakkolwiek, jeśli i tak wszyscy wiedzą, o kogo chodzi. Aleksiej, Alexei czy cyrylica... Nie rawno wsio??