Forum Jewgienij Pluszczenko Strona Główna Jewgienij Pluszczenko
Polskie Forum Fanów Króla Lodu i Lodowiska Ogólnie :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Majowy wywiad z IFS

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jewgienij Pluszczenko Strona Główna -> O Plushu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vivi
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:16, 19 Maj 2006    Temat postu: Majowy wywiad z IFS

Przeprowadzony parę dni temu przez Kathleen Bangs wywiad dla IFS (International Figure Skating - to najpopularniejsze na świecie amerykańskie czasopismo poświęcone łyżwiarstwu)

Od olimpijskiego złota do debiutu w roli ojca - Rosjanin Evgeni Plushenko ma wszystko, czego mężczyzna może pragnąć. Czy jest gotowy na porzucenie sportowej kariery??

- Jesteś pierwszym łyżwiarzem, który zdobył olimpijskie złoto w nowym systemie sędziowania. Twoje występy stały na tak znakomitym poziomie, że nawet najgroźniejsi konkurenci już po programie krótkim przyznali, że jedyne, na co mogą liczyć, to walka o drugie miejsce. Rosja przywykła do tego, że jej reprezentanci przywożą do ojczyzny złote medale – pięciu poprzednich mistrzów pochodziło właśnie z Rosji lub Związku Radzieckiego. Jak wyglądał Twój powrót do kraju??

- Właściwie już następnego ranka po programie dowolnym wróciłem do Rosji. O 6 rano razem z moim trenerem Alexeiem Mishinem pojechaliśmy na lotnisko. W drodze doszło do poważnego wypadku, w którym brało udział wiele samochodów. Muszę powiedzieć, że mieliśmy dużo szczęścia. Wśród nas nikt nie zginął, nikt nie odniósł obrażeń, ale inni niestety nie mieli w tej porannej mgle tyle szczęścia i znacznie ucierpieli.
Kiedy pojawiłem się w rodzinnym Petersburgu byłem podekscytowany. Było tam mnóstwo dziennikarzy, 50 czy 60 z aparatami i kamerami czekało na mnie na lotnisku. To było szaleństwo, wszyscy krzyczeli, byłem w szoku… Ale to było wspaniałe uczucie. Sukces kosztował mnie wiele pracy - trenowałem i planowałem to od dawna. I udało się...


- W czerwcu zeszłego roku ożeniłeś się, wkrótce minie rok Twojego małżeństwa. Teraz, w ciągu najbliższych kilku tygodni oczekujesz dziecka, prawda??

- Tak, w czerwcu zostanę ojcem i jestem z tego powodu ogromnie szczęśliwy. Będziemy mieć dziecko i rozpoczniemy nowe życie, bo do naszej rodziny dołączy nowy jej członek. To było wspaniałe, kiedy poznałem moją żonę i kiedy później ją poślubiłem. Wiem, że wielu ludzi krytykowało mnie wtedy, pytali „Co on robi??”, „Jak może brać ślub w sezonie olimpijskim??”. Ale rezultat pokazał, że to była słuszna decyzja, a moja żona jest dla mnie tylko inspiracją, a nie żadną przeszkodą…

- W Ameryce przyszli rodzice wcześnie poznają płeć dziecka i oznajmiają ją wszystkim wokół przed jego narodzinami. Czy w Rosji jest inaczej??

- Cóż (śmiech), nie mogę mówić za wszystkich Rosjan, ale fakt, u nas wygląda to inaczej. Ja i moja żona znamy płeć dziecka, ale jesteśmy przesądni i nikomu jej nie zdradzamy. Właściwie to nie jest dla mnie ważne, czy pierwsza będzie dziewczynka czy chłopiec, ponieważ moim marzeniem jest mieć dużo dzieci. 23 lata to może młody wiek, ale myślę, że jestem gotowy na to, by być dobrym ojcem i zajmować się moją żoną, Marią

- W USA nie mamy właściwie łyżwiarskich gwiazd. Można tak nazwać Michelle Kwan, uwagę mediów skupia też Johnny Weir, ale Ty w Rosji jesteś prawdziwym supergwiazdorem. Jak wyglądała Twoja droga do sławy??

- Cóż, to zaczęło się jakieś pięc lat temu. Wtedy ludzie zaczęli mnie rozpoznawać nie tylko podczas zawodów, ale nawet na ulicy. A teraz?? To zdumiewające. Nie mogę przejść ulicą, żeby nie spotkać człowieka, który mnie zna Smile. Ciągl ktoś zatrzymuje mnie i prosi o autograf, zdjęcie… Myślę, że oczywiście nie wszyscy mnie znają, ale jakieś 80 % Rosjan wie, kojarzy mnie, choćby z telewizji. W Rosji udzielam wielu wywiadów, gram w reklamach i tak dalej. Cieszę się, jeśli w ten sposób choć trochę przyczynię się do popularyzacji łyżwiarstwa figurowego w moim kraju.

- Oczywiście w Stanach nie jesteś tak znany. Czy jednak spotykasz się z dowodami popularności poza krajem, w czasie trasy??

- Wiesz, kiedy brałem udział w występach w Ameryce, publiczność wspaniale mnie przyjęła. Ci amerykańscy kibice, którzy interesują się tą dziedziną sportu wiedzą, kim jestem i doceniają moje łyżwiarstwo. To też wspaniałe uczucie...

- Żeby wziąć udział w trasie po Ameryce (Champions On Ice), zrezygnowałeś z udziału w rosyjskiej Ice Symphony. Alexei Yagudin powiedział, że bardzo chciałby wystąpić razem z Tobą w jakimś pokazie albo show dla profesjonalistów i że także fani cieszyliby się, mogąc znowu widzieć Was obu na lodzie....

- Zobaczymy, czy to jest możliwe, choć zgadzam się z Alexeiem, że to byłoby bardzo interesujące dla kibiców. W przyszłości zamierzam pracować nad nowym pokazem – moim własnym show albo czymś w stylu COI w Rosji. Na razie to wszystko stoi pod znakiem zapytania, ponieważ brakuje mi czasu na zaplanowanie i skoordynowanie czegoś o takim rozmiarze, ale myślę, że kiedyś się uda.

- Rosyjska Ice Symphony, organizowana przez byłego mistrza świata w tańcu na lodzie – Ilię Averbukha szybko odniosła sukces nie tylko wśród publiczności, ale także sponsorów. Czy jest możliwe, że zobaczymy Cię jeszcze w show Ilii??

- Może tak, może nie. Jeszcze nie wiem. Bardzo chciałbym zrealizować własne przedsięwzięcie i chciałbym też, żeby to było coś więcej niż tylko łyżwiarstwo. Być może będzie ot coś w stylu szwajcarskiego Art On Ice, z muzykami, piosenkarzami, aktorami…

- Popularność łyżwiarskich pokazów w Stanach stopniowo spada. Jak myslisz, co powinniśmy zrobić, żeby podnieść ich atrakcyjność, jak to się dzieje w Rosji??

- W biznesie wszystko przebiega cyklicznie. Czasem idzie w górę, czasem w dół. Zainteresowanie jest ciągle duże podczas COI, może nie takie, jak w sezonach ’94, ’97-98 czy 2000, ale wciąż spore. Nigdy nie widziałem Stars On Ice, ale myślę, że wszystkie tego typu pokazy potrzebują różnorodności. Niektórzy mówią, że to przez to, że nie macie w USA łyżwiarskich gwiazd, ale to bzdura. Macie Michelle Kwan, Sashę Cohen, a teraz Kimnie Meissner. Jest bardzo młoda, ale wkrótce będzie pewnie taka jak one.
Myślę też, że Johnny Weir może stać się wielką gwiazdą. Jest wspaniałym łyżwiarzem, prezentuje na lodzie mnóstwo energii i artyzmu – to prawdziwy artysta. Lubię go, ale żeby wspiąc się na szczyt MUSI skakać poczwórne skoki. Powiedziałem mu to i myślę, że to rozumie. Powiedział „Tak, będę ciężko pracować i w następnym sezonie zrobię to”. Ale nie trenujemy razem i tylko on wie, jak to będzie Smile.


- Czy uważasz, że Amerykanie mogą pokonać Rosjan i zdobywać złote medale w Vancouver w 2010 roku ??

- Rosjanie dominują, ponieważ mamy długoletnie tradycje łyżwiarskie i wspaniałych trenerów. Trudno wyjaśnić, dlaczego ciągle wygrywamy, ale spróbuję – po prostu wewnątrz nas płonie ogień który albo nas spali albo my go wykorzystamy z pożytkiem dla siebie. Lubimy pracować i czujemy potrzebę wygrywania – to silne uczucia..

- Publiczność, Twoi fani nie mogą się Tobą nacieszyć, kiedy występujesz w zawodach. Czy sprawisz im radośc, a zasmucisz rywali postanowieniem kontynuowania kariery??

- Postanowiłem, że w najbliższym sezonie nie będę brać udziału w zawodach. Ale myślę, że jest szansa, że później wrócę. Nie kończę z łyżwiarstwem. Na razie nie będę występować w amatorskim sporcie, ale planuję ciężko pracować w pokazach. Później – zobaczymy…

- Jakie będą Twoje cele??

- Chciałbym zostać dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Ale to, czy spróbuję zdobyć drugie złoto jest kwestią otwartą. Muszę być zdrowy, żeby brać udział w mistrzostwach. I wygrywać (śmiech). Lubię wygrywać, a zwycięstwa są przeznaczone dla zdrowych sportowców. Wkrótce będę miał dziecko, teraz wygrałem Igrzyska. Przeżyłem wiele kontuzji, operacji... Cóż, muszę odpocząć i nacieszyć się nową rodziną.

- Masz niezwykły kontakt z Twoim długoletnim trenerem – Alexeiem Mishinem. Niezależnie od tego wygląda na to, że zawsze go słuchasz i robisz to, co Ci radzi. Wśród zawodników na takim poziomie to rzadkość. W przeciwieństwie do innych rosyjskich mistrzów pracujących z Mishinem masz ojca, który pozostaje w rodzinie. Także w przeciwieństwie do nich Mishin jest dla Ciebie jednak jak drugi ojciec...

- Oczywiście mam ojca, Wiktora, którego kocham. Zawdzięczam mu całe życie. A poza tym mam trenera, który jest dla mnie jak ojciec i który zajmuje się moim sportowym życiem. Jesteśmy od lat razem na treningach, zgrupowaniach, zawodach, w podróżach – wszędzie. Znamy się bardzo dobrze i pracujemy razem od 12 lat. Alexei Mishin jest dla mnie jak ojciec, to prawda. Ale bardzo kocham mojego tatę, on jest wspaniałym człowiekiem, który zawsze mnie rozumie i też lubi Alexeia Mishina. Możecie powiedzieć, że jesteśmy jedną wielką rodziną, dobrymi przyjaciółmi.

- I zawsze byłeś idealnym synem?? Na pewno zdarzyło się, że byłeś nieposłuszny wobec Mishina, prawda??

- Tak, byłem wtedy całkiem młody, miałem 11 czy 12 lat. Miałem problemy z kolanem i jednego dnia na lodowisku, a trenowaliśmy wtedy we Włoszech, poskarżyłem mu się, powiedziałem, że mam dość i nie chcę już trenować. On na to „Okay. Wracaj do hotelu, odpocznij, prześpij się, widzimy się jutro”. Odpowiedziałem „Dobrze, do zobaczenia”. Ale potem (śmiech) przyszedł Alexei Yagudin i powiedział „Chodźmy zagrać w piłkę”. Byłem dzeckiem i jak myślicie, co zrobiłem?? Poszedłem. Po 10 minutach pojawił się Mishin i trochę się zdenerwował Smile. „Kazałem Ci iść do domu!!” „Dobrze, już idę” powiedziałem, ale cóz… On poszedł, a ja dalej grałem. Wrócił po pięciu minutach, tym razem już naprawdę wkurzony. Chwycił mnie za ramię, zaciągnął do autobusu, krzycząc „Nie rozumiesz co robisz?? Dorobisz się prawdziwej kontuzji!!” Próbowałem się wyrwać i w rezultacie złamałem palec...

- Który ??

- (śmiech) Środkowy.

- Powiedziałeś o tym rodzicom??

- Tak (śmiech). Powiedzieli „Jesteś głupi, następnym razem słuchaj swojego trenera”. O Mishinie mogę mówić tylko dobrze. Jest świetnym trenerem. Wszystko mu zawdzięczam.

- I jeśli zostaniesz w sporcie, to on będzie dalej z Tobą??

- Tak

- Co taki pracoholik jak Ty robi, kiedy ma dzień wolnego??

- Typowy wolny dzień spędzam, wyjeżdżając gdzieś z rodziną. Kedy jestem w Petersburgu i mam czas, to lubię wyjechać do domu za miastem i zrobić grilla, spacerować z moimi psami - buldogiem i yorkiem, chodzić po lesie... W mieście razem z żoną chodzmy czasem do jakichś miłych knajpek na dobre jedzenie, na przykład sushi w japońskiej restauracji. Nie spędzamy dużo czasu w dyskotekach czy klubach.

- Chciałbyś wziąć udział w naszej nowej Adventures Off Ice??(polega to na tym, że IFS wysyła jakiegoś sławnego łyżwiarza w jakieś ładne miejsce po nowe wyzwanie Smile, oczywiście w towarzystwie dziennikarzy z aparatami, na przykład Alexei Yagudin łowił ryby w Kanadzie)

- Chciałbym. Nigdy na przykład nie jeździłem na snowboardzie i jestem otwarty na nowe doświadczenia.

- Przyjaźnisz się z innymi łyżwiarzami??

- Tak, moimi najlepszymi przyjaciółmi są Alexei Polishchuk, Alexander Abt, Vakhtang Murvanidze i Roman Kostomarov

- Co powiesz o pogłoskach, że Twoje stosunki z niektórymi zawodnikami nie są przyjacielskie?? Co sądzisz o fakcie, że media kreują wizerunek Twój i Briana Jouberta jako zaciekłych wrogów??

- Sam nie wiem, nie lubię dramatyzować i raczej się tym nie przejmuję. Kiedy rywalizowałem z Toddem Eldredgem, Elvisem Stojko, Alexeiem Urmanovem to to, co było między nami można było nazwać nawet przyjaźnią. Wielokrotnie przed zawodami Elvis podawał mi rekę i życzył powodzenia. Ceniłem to. Nie traktuję łyżwiarzy jak wrogów i lubię się z nimi przyjaźnić. Nie walczę z Joubertem. Wiesz, jestem w sporcie trochę dłużej niż on i rozumiem go. Lubi być pierwszy, chce wygrywać. Ale to dobry facet i nie rozumiem, dlaczego ludzie mówią, że się nie lubimy.

- Gdybyś występował w innej dyscyplinie sportu, to co by to było – hokej czy futbol??

- Futbol!! Jest fanem wielu drużyn piłkarskich, najbardziej kibicuję lokalnemu zespołowi Zenith. Mam tam wielu przyjaciół, w tym dobrego kumpla Alexandra. Poza tym trzymam kciuki za świetny hiszpański zespół Real Madryt, a także Liverpool i Manchester United.

- A pozycja, na jakiej najchętniej byś zagrał??

- W ataku.

- A ta, na jakiej nie chciałbyś grać??

- Bramkarz.

- Za mało chwały??

- Dokładnie (śmiech)




Cóż, wydaje się, że wszystko przesądzone... Olusha w Warszawie nie zobaczymy, choć jest szansa, że definitywnie się ze sportem nie żegna... Czyli sporo smutku, trochę radości, raczej nadziei.. No, ale nic. Odpoczynek naprawdę mu się przyda, a ja życzę mu wszystkiego dobrego w tej jego nowej rodzince Smile. Poza tym myślę, że z tego wywiadu wypływają pewne nowe Plushowe fakty - broiło się kiedyś z Yagsem, broiło Laughing Miłego czytania Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phara
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wwa

PostWysłany: Pią 18:39, 19 Maj 2006    Temat postu: Re: Majowy wywiad z IFS

Vivincia napisał:
Myślę też, że Johnny Weir może stać się wielką gwiazdą. Jest wspaniałym łyżwiarzem, prezentuje na lodzie mnóstwo energii i artyzmu - to prawdziwy artysta. Lubię go, ale żeby wspiąc się na szczyt MUSI skakać poczwórne skoki. Powiedziałem mu to i myślę, że to rozumie. Powiedział 'Tak, będę ciężko pracować i w następnym sezonie zrobię to'. Ale nie trenujemy razem i tylko on wie, jak to będzie Smile.


Widać, że jest naprawdę o tym przekonany ^^ cieszę się, że tak sądzi, bo myślę, że Johnny ma ogromne szanse na tak wysoką pozycję Smile życzę mu wszystkiego najlepszego.

Cytat:
- Postanowiłem, że w najbliższym sezonie nie będę brać udziału w zawodach. Ale myślę, że jest szansa, że później wrócę. Nie kończę z łyżwiarstwem. Na razie nie będę występować w amatorskim sporcie, ale planuję ciężko pracować w pokazach. Później - zobaczymy.


<trzymając wałek do ciasta>NIE MA MOWY, Evgeni, nawet o tym nie myśl! Masz tu przyjechać w styczniu, pokazać nam kapitalny program i dać mi autograf... jasne?!?

Cytat:
- Tak, byłem wtedy całkiem młody, miałem 11 czy 12 lat. Miałem problemy z kolanem i jednego dnia na lodowisku, a trenowaliśmy wtedy we Włoszech, poskarżyłem mu się, powiedziałem, że mam dość i nie chcę już trenować. On na to 'Okay'. Wracaj do hotelu, odpocznij, prześpij się, widzimy się jutro?. Odpowiedziałem 'Dobrze, do zobaczenia'. Ale potem (śmiech) przyszedł Alexei Yagudin i powiedział 'Chodźmy zagrać w piłkę'. Byłem dzeckiem i jak myślicie, co zrobiłem?? Poszedłem. Po 10 minutach pojawił się Mishin i trochę się zdenerwował Smile. 'Kazałem Ci iść do domu!!' 'Dobrze, już idę' powiedziałem, ale cóz? On poszedł, a ja dalej grałem. Wrócił po pięciu minutach, tym razem już naprawdę wkurzony. Chwycił mnie za ramię, zaciągnął do autobusu, krzycząc 'Nie rozumiesz co robisz?? Dorobisz się prawdziwej kontuzji!!' Próbowałem się wyrwać i w rezultacie złamałem palec...

- Który ??

- (śmiech) Środkowy.


Ano broiło się ^^ i to z Yagudką! No no no... :p

Cytat:
- Gdybyś występował w innej dyscyplinie sportu, to co by to było - hokej czy futbol??

- Futbol!! Jest fanem wielu drużyn piłkarskich, najbardziej kibicuję lokalnemu zespołowi Zenith. Mam tam wielu przyjaciół, w tym dobrego kumpla Alexandra. Poza tym trzymam kciuki za świetny hiszpański zespół Real Madryt, a także Liverpool i Manchester United.


Też ich lubię ^^ i jeszcze Arsenal i Olympique Lyon ^^ ale to tak na marginesie...

Cytat:
- A pozycja, na jakiej najchętniej byś zagrał??

- W ataku.

- A ta, na jakiej nie chciałbyś grać??

- Bramkarz.


Ja odwrotnie... kocham stać na bramce ^^

A wiecie, kochane, że ja mam kontakt internetowy z Kathleen...? To znaczy jeszcze nic do niej nie zagadałam, ale mam możliwość ^^ tak się tylko przechwalam... :p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nina444
Mistrz kraju
Mistrz kraju



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 18:58, 19 Maj 2006    Temat postu:

Jednak nie przyjedzie Sad ...Buuuuu Crying or Very sad ...
Myślałam, że Plush może jeszcze zmieni zdanie, ale cóż... Szkoda i tyle Sad Sad Sad

Cytat:

- Sam nie wiem, nie lubię dramatyzować i raczej się tym nie przejmuję. Kiedy rywalizowałem z Toddem Eldredgem, Elvisem Stojko, Alexeiem Urmanovem to to, co było między nami można było nazwać nawet przyjaźnią. Wielokrotnie przed zawodami Elvis podawał mi rekę i życzył powodzenia. Ceniłem to. Nie traktuję łyżwiarzy jak wrogów i lubię się z nimi przyjaźnić. Nie walczę z Joubertem. Wiesz, jestem w sporcie trochę dłużej niż on i rozumiem go. Lubi być pierwszy, chce wygrywać. Ale to dobry facet i nie rozumiem, dlaczego ludzie mówią, że się nie lubimy.


Plush chyba celowo traktuję Jouberta jak dziecko, które zawsze chce być pierwsze i lepsze Very Happy Taka ojcowska wyrozumiałość Laughing Laughing Laughing I tak trzymać!
Niech Bri dalej strzępi sobie język na jakieś dziecinne krytykowanie Plusha Razz

Cytat:
- Żeby wziąć udział w trasie po Ameryce (Champions On Ice), zrezygnowałeś z udziału w rosyjskiej Ice Symphony. Alexei Yagudin powiedział, że bardzo chciałby wystąpić razem z Tobą w jakimś pokazie albo show dla profesjonalistów i że także fani cieszyliby się, mogąc znowu widzieć Was obu na lodzie....

- Zobaczymy, czy to jest możliwe, choć zgadzam się z Alexeiem, że to byłoby bardzo interesujące dla kibiców. W przyszłości zamierzam pracować nad nowym pokazem – moim własnym show albo czymś w stylu COI w Rosji. Na razie to wszystko stoi pod znakiem zapytania, ponieważ brakuje mi czasu na zaplanowanie i skoordynowanie czegoś o takim rozmiarze, ale myślę, że kiedyś się uda.


Bardzo ciekawie by było, bardzo...
Yags i Żeńka razem w jakimś pokazie Laughing
Dwóch wielkich łyżwiarzy Very Happy
(Niezłe łobuziaki w młodości z nich były Laughing )

Cytat:
Próbowałem się wyrwać i w rezultacie złamałem palec...

- Który ??

- (śmiech) Środkowy.


Laughing Razz Laughing
Chyba podejrzewam dlaczego akurat środkowy...

Pharuś, pochwal się jakoś bardziej sczegółowo tym internetowym kontaktem z Kathleen Laughing
Bo bardzo mnie to zintrygowało Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phara
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wwa

PostWysłany: Pią 19:28, 19 Maj 2006    Temat postu:

Ano nic takiego, mówiąc ogólnikowo, myślę, że mam taką możliwość napisania czegoś, co ona przeczyta ^^ nie no, dobra, o ile jeszcze się gdzieś nie zapodział, to mogę zdobyć jej maila... tak myślę.

Wiecie... ona robi zdjęcia, mnóstwo znanych łyżwiarzy miało u niej sesje - Johnny, Yags, Alexander Abt, chyba Bri... ta fota z Dżonym bez koszulki na śniegu to jej ^^

'Chyba podejrzewam dlaczego akurat środkowy'... ale ja ciota jestem, dopiero teraz załapałam :p myślałam początkowo, że akurat przypadkiem wypadło na ten paluszek... ale podsunęłaś mi myśl, że może jednak to NIE BYŁ przypadek...

Czy kiedyś się tego dowiemy?...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smerfny Pączuś
Junior
Junior



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wisteria Lane

PostWysłany: Sob 10:02, 20 Maj 2006    Temat postu:

O rany...a więc już postanowił... Sad Pierwszy raz ( i jedyny raczej... )kiedy mogłabym go zobaczyć :/ ech coś czuję, że on już nie wróci tylko będzie jezdzil w rewiach.... Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
owlet
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z dziupli xD

PostWysłany: Pon 10:39, 22 Maj 2006    Temat postu:

Pączuś, masz smerfnego avatarka! Laughing Bardzo lubię Winnie the Pooh Very Happy

Smerfny Pączuś napisał:
O rany...a więc już postanowił... Sad Pierwszy raz ( i jedyny raczej... )kiedy mogłabym go zobaczyć :/ ech coś czuję, że on już nie wróci tylko będzie jezdzil w rewiach.... Sad

Dokładnie. To byłby dla mnie pierwszy i pewnie jedyny raz kiedy mogłabym go zobaczyć NA ŻYWO! Sad Dlatego tak mnie dobija to, że nie przyjedzie do Warszawy. Bo jeśli chodzi o cały sezon to mu się nie dziwię - naprawdę przyda mu się odpoczynek od tego ciągłego wyścigu z rywalami, od stresu, kontuzji itd. I będzie mógł się nacieszyć rodzinką Smile Zwłaszcza bobaskiem Laughing
Ech... A nie mógłby po prostu przyjechać do Warszawy żeby sobie obejrzeć zawody...? Laughing Przynajmniej wyczaiłabym go na widowni Cool Mogę mu nawet fundnąć bilet na solistów czy na co tam by chciał xD
Albo niech z tym swoim show przyjedzie do Polski!!! Very Happy Ech... Pomarzyć przecież można, nie? xP
A tak w ogóle to ja nadal mam nadzieję, że będzie jeszcze jeździł amatorsko!
I lepiej żeby Żubek wykorzystał nieobecność Plusha w zawodach bo to może być jedyna szansa żeby jakieś wreszcie wygrać xDDD I kto wie...? Może jak wygra jakieś mistrzostwa to i fanki Briana będą mniej sfrustrowane... Laughing Chociaż, czy ja wiem... Jest przecież jeszcze Stefcio... xDDDDD

nina444 napisał:
Cytat:


- Sam nie wiem, nie lubię dramatyzować i raczej się tym nie przejmuję. Kiedy rywalizowałem z Toddem Eldredgem, Elvisem Stojko, Alexeiem Urmanovem to to, co było między nami można było nazwać nawet przyjaźnią. Wielokrotnie przed zawodami Elvis podawał mi rekę i życzył powodzenia. Ceniłem to. Nie traktuję łyżwiarzy jak wrogów i lubię się z nimi przyjaźnić. Nie walczę z Joubertem. Wiesz, jestem w sporcie trochę dłużej niż on i rozumiem go. Lubi być pierwszy, chce wygrywać. Ale to dobry facet i nie rozumiem, dlaczego ludzie mówią, że się nie lubimy.



Plush chyba celowo traktuję Jouberta jak dziecko, które zawsze chce być pierwsze i lepsze Very Happy Taka ojcowska wyrozumiałość Laughing Laughing Laughing I tak trzymać!
Niech Bri dalej strzępi sobie język na jakieś dziecinne krytykowanie Plusha Razz

Nie wiem czy jak dziecko ale pewnie trochę jak młodzika, który jest w gorącej wodzie kąpany i który chciałby już, teraz, zaraz wygrywać Wink Z Plushem też kiedyś tak było i pewnie dlatego powiedział, że go rozumie Smile . Już wcześniej kiedy wypowiadał się na temat rywalizacji z Jagudinem, mówił że on walczy z łyżwiarzami tylko na lodzie a nie poza nim. Tak samo jest z Brianem. I to mi się podoba - to jest zdrowe podejście. Zresztą, widać po tej wypowiedzi, że, w przeciwieństwie do Briana, Plush ma KLASĘ godną sportowca i Mistrza Cool

He’s a good guy, so I don’t understand when people say that we do not get along.
Vivi, nie wiem czy Ty tłumaczyłaś, ale "to get along" to jest chyba bardziej "dogadywać się" niż "lubić" Wink No chyba, że oni się lubią... Ale to już by mnie raczej zdziwiło, zważywszy na teksty Briana o Plushu xD

nina444 napisał:
Cytat:

Próbowałem się wyrwać i w rezultacie złamałem palec...

- Który ??

- (śmiech) Środkowy.



Laughing Razz Laughing
Chyba podejrzewam dlaczego akurat środkowy...

Eeee, no co Ty! Laughing Ale Miszin musiał się nieźle wściec... W końcu trzeba jakiejś siły żeby komuś złamać palec... Shocked
Oj, Jagudka, Jagudka... Żeby tak Żenię na złą drogę sprowadzać! xD Nieładnie, nieładnie... Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivi
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:23, 22 Maj 2006    Temat postu:

owlet napisał:
Ech... A nie mógłby po prostu przyjechać do Warszawy żeby sobie obejrzeć zawody...? Laughing Przynajmniej wyczaiłabym go na widowni Cool Mogę mu nawet fundnąć bilet na solistów czy na co tam by chciał xD
Albo niech z tym swoim show przyjedzie do Polski!!! Very Happy Ech... Pomarzyć przecież można, nie? xP

Byłoby cudownie. Na rewię nie ma co liczyć, ale mógłby wpaść na mistrzostwa... I jakiegoś małego wywiadziku udzielić, pofotografować się z fanami (już widzę Cię, owlet, na jego szyi Very Happy)
owlet napisał:
I lepiej żeby Żubek wykorzystał nieobecność Plusha w zawodach bo to może być jedyna szansa żeby jakieś wreszcie wygrać xDDD I kto wie...? Może jak wygra jakieś mistrzostwa to i fanki Briana będą mniej sfrustrowane... Laughing Chociaż, czy ja wiem... Jest przecież jeszcze Stefcio... xDDDDD

Hmmm, w Europie to właściwie zostali nam tylko Bri i Stefek, z pewnością oni będą faworytami i niech zwycięży lepszy. A może pojawi się jakiś młody wilk?? Na przykład reprezentant gospodarzy Very HappyVery HappyVery Happy
owlet napisał:

He’s a good guy, so I don’t understand when people say that we do not get along.
Vivi, nie wiem czy Ty tłumaczyłaś, ale "to get along" to jest chyba bardziej "dogadywać się" niż "lubić" Wink No chyba, że oni się lubią... Ale to już by mnie raczej zdziwiło, zważywszy na teksty Briana o Plushu xD

Tak, masz rację, chyba "dogadywali się" to dokładniejsze tłumaczenie, ale mi stylistycznie nie pasowało Smile. I chyba "nie dogadujemy się", a "nie lubimy się" wychodzi generalnie na jedno SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smerfny Pączuś
Junior
Junior



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wisteria Lane

PostWysłany: Wto 20:50, 23 Maj 2006    Temat postu:

owlet napisał:
Pączuś, masz smerfnego avatarka! Laughing Bardzo lubię Winnie the Pooh Very Happy

Kubustokoleny fan Pluszaka Wink


owlet napisał:
xD
Albo niech z tym swoim show przyjedzie do Polski!!! Very Happy Ech... Pomarzyć przecież można, nie? xP

O tak!!!Chetnych napewno by nie zabraklo do oglądania...w końcu zawsze może zrobić występ kameralny dla fanek z forum Very Happy

owlet napisał:
A tak w ogóle to ja nadal mam nadzieję, że będzie jeszcze jeździł amatorsko!

Oj tak tak!!!!!JEsli przystanie to bedzie wielkastrata, chocobawiam się, żemoże przestac....

owlet napisał:
I lepiej żeby Żubek wykorzystał nieobecność Plusha w zawodach bo to może być jedyna szansa żeby jakieś wreszcie wygrać xDDD I kto wie...? Może jak wygra jakieś mistrzostwa to i fanki Briana będą mniej sfrustrowane... Laughing Chociaż, czy ja wiem... Jest przecież jeszcze Stefcio... xDDDDD

a stawiam,że Stefcio zakasuje wszystkich Very Happy Przynajmniej mu tego życzę Smile

owlet napisał:
Oj, Jagudka, Jagudka... Żeby tak Żenię na złą drogę sprowadzać! xD Nieładnie, nieładnie... Laughing


ja mam swoja teorię szpiegowska na ten temat....Jagudin chciałsie poprostu konkurenta pozbyc i tyle Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smerfny Pączuś
Junior
Junior



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wisteria Lane

PostWysłany: Wto 20:52, 23 Maj 2006    Temat postu:

Ech jakos dziwnie mi sie to napisało....mistrz komputerowy ze mnie poprostu...moj tekst wpisal sie tuz obok cytatu owlet Very Happy

Pączuś, poprawiłam.Smile Nie przejmuj się, nabierzesz wprawy. Wink
owlet


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:08, 23 Maj 2006    Temat postu:

owlet napisał:
I lepiej żeby Żubek wykorzystał nieobecność Plusha w zawodach bo to może być jedyna szansa żeby jakieś wreszcie wygrać xDDD I kto wie...? Może jak wygra jakieś mistrzostwa to i fanki Briana będą mniej sfrustrowane... Laughing


Tak się składa że Żuberek wygrał już ME w 2004 r. Very Happy... to tak gwoli wyjaśnienia.
Powrót do góry
owlet
Właścicielka lodowiska :)
Właścicielka lodowiska :)



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z dziupli xD

PostWysłany: Wto 21:53, 23 Maj 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
owlet napisał:
I lepiej żeby Żubek wykorzystał nieobecność Plusha w zawodach bo to może być jedyna szansa żeby jakieś wreszcie wygrać xDDD I kto wie...? Może jak wygra jakieś mistrzostwa to i fanki Briana będą mniej sfrustrowane... Laughing


Tak się składa że Żuberek wygrał już ME w 2004 r. Very Happy... to tak gwoli wyjaśnienia.

Ależ ja o tym dobrze wiem Laughing Ale to było trochę dawno i od tego czasu jakoś mu to wygrywanie nie wychodzi (a o tym jak pojechał na Olimpiadzie w Turynie taktownie nie wspomnę)... Wink


Smerfny Pączuś napisał:
owlet napisał:
Pączuś, masz smerfnego avatarka! Laughing Bardzo lubię Winnie the Pooh Very Happy

Kubustokoleny fan Pluszaka Wink

Bo Kubuś wie co dobre - przecież tak się miodkiem wybornym zajada Laughing


Smerfny Pączuś napisał:
owlet napisał:
xD
Albo niech z tym swoim show przyjedzie do Polski!!! Very Happy Ech... Pomarzyć przecież można, nie? xP

O tak!!!Chetnych napewno by nie zabraklo do oglądania...w końcu zawsze może zrobić występ kameralny dla fanek z forum Very Happy

Ojej, boski pomysł! Laughing Aż się rozmarzyłam... Cool

Smerfny Pączuś napisał:
owlet napisał:
A tak w ogóle to ja nadal mam nadzieję, że będzie jeszcze jeździł amatorsko!

Oj tak tak!!!!!JEsli przystanie to bedzie wielkastrata, chocobawiam się, żemoże przestac....

Ech... Pożyjemy, zobaczymy... Rolling Eyes Będę trzymać kciuki żeby jednak jeszcze trochę pojeździł... Wink

Smerfny Pączuś napisał:
owlet napisał:
I lepiej żeby Żubek wykorzystał nieobecność Plusha w zawodach bo to może być jedyna szansa żeby jakieś wreszcie wygrać xDDD I kto wie...? Może jak wygra jakieś mistrzostwa to i fanki Briana będą mniej sfrustrowane... Laughing Chociaż, czy ja wiem... Jest przecież jeszcze Stefcio... xDDDDD

a stawiam,że Stefcio zakasuje wszystkich Very Happy Przynajmniej mu tego życzę Smile

Jeśli rozgrywka będzie się toczyć między Stefciem i Brianem to ja też będę kibicować Lambiemu Wink

Smerfny Pączuś napisał:
owlet napisał:
Oj, Jagudka, Jagudka... Żeby tak Żenię na złą drogę sprowadzać! xD Nieładnie, nieładnie... Laughing


ja mam swoja teorię szpiegowska na ten temat....Jagudin chciałsie poprostu konkurenta pozbyc i tyle Wink

He he xD Ciekawa teoria... Ale ziółko z tej Jagudki! Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jewgienij Pluszczenko Strona Główna -> O Plushu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin